Niereferencyjne chłodzenie karty graficznej
W czasie ostatnich upałów podczas gorącego lata, mój GTX 770 dostawał strasznie po pupie i było mu ciepło, bardzo ciepło 90 C i czasem więcej, jako że w tamtym momencie nie myślałem o wymianie karty graficznej to postanowiłem wymienić chłodzenie. Wybór padł na Gelid Icy Vision Rev. 2 ze względu na pozytywne opinie na forach i w różnych testach. Zadowolony z prostego, szybkiego montażu i spadku temperatur o około 25 C, byłem z chłodzenia bardzo zadowolony aż do pewnego momentu.
I nastał ten smutny moment
w którym z obudowy komputera usłyszałem dźwięk dziwnego klekotania, po przyjrzeniu się wszystkim innym wentylatorom okazało się, że coś jest nie tak z jednym na niereferencyjnym chłodzeniu na karcie. Po wyciągnięciu karty graficznej okazało się, że jeden z dwóch wentylatorów jest pęknięty w taki sposób:
Pęknięcie dokładnie przez środek, było to dla mnie strasznym zdziwieniem, ze Gelid w swoich produktach, stosuje aż tak kiepskie wentylatory. Pierwszy raz w życiu widziałem takie pęknięcie, zostawienie tego i pozwolenie aby karta graficzna pracowała z takim wentylatorem równa się pewne kłopoty.
Podsumowanie
To jak czytelniku widzisz, nie jest typowa recenzja a przestroga aby zwracać uwagę na wentylatory w produktach firmy Gelid i aby często nie dać się skusić na jakiś produkt dlatego, że gdzieś w jakieś recenzji po kilku dniach lub godzinach, jakiś pan redaktor napiszę iż jest to produkt z najwyższej półki. Co prawda mógł mi się trafić felerny egzemplarz ale jakaś kontrola jakości powinna być. A jak nie ma i takie rzeczy trafiają na rynek, to firma sama sobie wystawia opinię.
PS. mój egzemplarz był kupiony 2017.06.29 a wentylator pękł 2017.12.20 czyli po niecałych 6 miesiącach.
sprzętowiec
Ogólnie sprzęt teraz jest robiony coraz słabszy, technologia poszła do przodu ale chyba proces weryfikacji jakości się cofnął w rozwoju. Mi kiedyś od jednego wentylatora 12 cm tez odleciały łopatki.